‘Zaryzykowałam’ i znowu pojechałam do Nowego Jorku. Ostatnio byłam tam w czasach studenckich na dwóch zwariowanych wycieczkach. Continue reading

‘Zaryzykowałam’ i znowu pojechałam do Nowego Jorku. Ostatnio byłam tam w czasach studenckich na dwóch zwariowanych wycieczkach. Continue reading
Czasami nachodzi mnie faza ogrodnika. Nic wielkiego, po prostu mam ochotę na kilka roślin doniczkowych. Biedne, te które wybiorę, bo ogrodnik ze mnie marny. W obecnej fazie postanowiłam sobie to trochę urozmaicić i ozdobić doniczki własnoręcznie. Teraz mam większą motywację do podlewania, bo szczęśliwe kwiatki w malowanych doniczkach to bardzo fajna dekoracja 😉 Continue reading
Babcia Renia skończyła w kwietniu ‘iks’ lat, ale nadal jest najtwardsza w naszej rodzinie. Ten post jest właśnie z okazji jej urodzin 🙂
Moja babcia często wspomina, że dzięki mnie leciała samolotem. Teraz więc będzie mogła dołączyć do tego opowieść o tym jak trafiła do internetu 😉 Continue reading
Postanowiłam się wprosić do start upu, dla którego rysuje komiksy (żeby nie było to, bardzo się ucieszyli, że przyjeżdżam 😉 Oczywiście jak przyszło co do czego tzn kilka dni przed wyjazdem, zaczęłam się zastanawiać ‘co mnie u licha podkusiło?’. Continue reading
Od roku rysuję komiksy dla ‘geeków’ ze start-upu IT. Sami tak na siebie mówią. No a kto to jest ‘geek’ po polsku? Google translate wskazuje, że to maniak. Według bab.la to ‘nudziarz, dziwak, maniak komputerowy …’. Continue reading
Gdy po dniu na nartach wszystko boli i czas na kufel piwa na zakwasy… biorę do ręki szkicownik, i włączam relaks;-) Tak powstają pomysły i pierwsze zarysy, a po powrocie do domu poprawiam to wszystko w fotoszopie. Continue reading
W naszym przedpokoju mieszka sobie potwór szatniarz. Przedpokój jest za mały na szafę, więc wymyśliłam ściennego stwora, który zamiast zębów ma wieszaki. Wyłania się ze sterty namalowanych ubrań, żeby zakamuflować bałagan, który na pewno zagości w tym małym pomieszczeniu. Jak to się wszystko razem zmiksuje tzn bałagan na podłodze plus ten namalowany to będzie artystyczny nieład. No bo po co się w ogóle martwić bałaganem? 😉 Continue reading
To już drugi mural w wykonaniu rodzinnym 🙂 Pierwsza była mysza Roberta. W tym czasie Maciek podrasowywał swój projekt. Pierwszy szkic rekina powstał jeszcze na wakacjach. Continue reading
Wreszcie koniec Inktober czyli rysowania tuszem przez cały październik… !:-) Przetrwaliśmy go w jednym kawałku. A oto 93 rysunki, które w tym czasie powstały.
Wykańczanie domu to w przypadku mojej rodzinki, także malowanie murali. Jako pierwsza powstała mysza i jej przyjaciel dinozaur, straszny żarłok popcornowy 🙂 Obie postaci zostały wymyślone i narysowane przez mojego syna Roberta (7 lat).